Sea-mail #3
2012.07.24
2h postoju w Barensbrugu urozmaicone było m.in.:
* poczuciem deja vu z czasów słusznie minionego ustroju
* niebem płaczącym nad... W sumie nie wiem nad czym
* widokiem syberyjskich chatek w Arktyce
* rozmową z miejscowym, który był w Polsce w 1991 roku (dla ułatwienie proszę sprawdzić rok wycofania Armii Czerwonej z Polski...)
* nieśmiertelnym pomnikiem nieśmiertelnego Lenina, dobrze, że nieśmiertelnego tylko tutaj
* drewnianą cerkiewką gadającą przez plac z napisem Naszym Celem Komunizm
* przyjemnie, choć nieco burżuazyjnie, wymalowaną szkołą
* ciemnym dymem z elektrowni węglowej (?), który sygnalizuje norweskiemu gubernatorowi 'my też dbamy o środowisko naturalne'
* natychmiastowym (po kilkunastu minutach) oglądaniem zdjęć. Kiedyś dojdziemy do tego, że będziemy je oglądać przed ich zrobieniem
* nieukrywanym wzruszeniem ze zmiany ustroju
...płyniemy dalej.
Zasięg zaraz się skończy.
Chęć żeglowania nie.