Greenland 2015 - Sailing Expedition "Over Green Islands"
Leg: 15.13
Cruise rout: Sisimiut - Narsarsuaq
Dates:
from 2015.08.14
to 2015.08.27
Duration:
13 daysNM:
600 (average 47 per day)Skipper:
Jacek ReschkeContact with skipper:
email: jreschke1@gmail.comVacancies:
---Rejs rozpoczniemy w położonym tuż za kręgiem polarny Sissimiut. Jest to najbardziej na północ położony port z wolnym od lodu wejściem w sezonie zimowym. Sissimut jest drugim co do wielkości po Nuuk miastem Grenlandii, zamieszkałym przez 5600 mieszkańców, z pełnym zapleczem usługowym i zaopatrzeniowym. W Sissimiut warto zobaczyć z rekonstruowany dom darniowy, pochodzący z czasów kultury wikingów. Po wyjściu z Sissimiut odwiedzimy jeszcze: Maniitsoq (Sukkertoppen), miejsce urokliwe, ale trudne nawigacyjnie. Maleńki port położony jest w bardzo wąskiej zatoczce, na wejściu jest wypłycanie, ale da się stanąć nawet dużym jachtem. Następnie popłyniemy do Kangamiut. Polecamy tą małą osadę jako miejsce wypadowe do fiordu Evighedsfjord. Wejście do małego porciku jest trudne i wymaga dużej uwagi i koncentracji, możliwe tylko w dobrych warunkach pogodowych.
Zmierzając dalej na południe do dopłyniemy do Nuuk (około 2 dni żeglugi), uznawanego za stolicę Grenlandii - w jednym z bloków mieszka ok. 1% ludności Grenlandii! Należy koniecznie odwiedzić Muzeum Narodowe z śladami osadnictwa Innuitów i Wikingów. Można tam zobaczyć zachowane słynne Eskimoskie mumie... resztę zobaczycie sami. Jak stolica to jest i życie nocne, specyficzne, ale polecamy wizytę w jednym z barów, na zdrowie po grenlandzku „qassuta"! Płynąc dalej możemy odwiedzić Paamiut u ujścia fiordu Kuannersooq, zamieszkuje ja około 1700 mieszkańców, słynie z rybołówstwa. Po opuszczeniu Nuuk zmierzamy do sporego portu jakim jest Qaqortoq. Jest to również osada założoną przez Eryka Rudego. Przetrwała ponad 10 wieków i dzisiaj jest dużym , jak na Grenlandię, portem rybackim i handlowym. Tak wiec i tutaj znajdziemy ruiny dawnych osad wikingów. Obecnie miasto liczy ponad 3000 mieszkańców i jest największą osadą w południowej części Grenlandii. W części miasta znajdziemy kolonialne budynki zachowane od 1775 roku. Możemy stanąć przy kei, uzupełnić wodę, paliwo, zaopatrzenie. Polecam kawiarnię w hotelu nad zatoka, urocze miejsce i dobra kawa.
Wchodząc do Eriksfjord należy wspomnieć o odkrywcy Grenlandii, Eryku Rudym. Ten słynny wiking po 3-letnim pobycie na banicji wraca na Islandię i opowiada o znalezieniu Zielonej Ziemi (Green Land). Organizuje wyprawę 25 łodzi wikingów. Po ciężkich sztormach do Grenlandii dociera tylko 11 dakkarów. Zakładają osadę w Brattahlid w pobliżu morza. Wokół osady rozwija się kolonia, rozłożona na dużym obszarze wzdłuż fiordu Eriksfjord i sąsiednich fiordów. W szczytowym okresie rozwoju przebywa tam prawie 5000 osób. Grupy wikingów uciekających z przeludnionej Islandii w ciągu kilku lat zbudowały i rozwinęły ten duży ośrodek na zachodnim wybrzeżu Grenlandii. Jednak pewna grupa przybyszy, którzy dotarli na wyspę w 1002 przyniosła ze sobą epidemię, która spustoszyła kolonię, powodując śmierć wielu jej czołowych mieszkańców, w tym Eryka Rudego. Kolonia jednak odbudowała się i przetrwała aż do XV wieku (krótko przed pierwszą podróżą Krzysztofa Kolumba do Ameryki w 1492 roku). Pirackie grabieże, konflikty z Innuitami, lokalnymi mieszkańcami Grenlandii, spowodowały upadek kolonii.
Po kilku godzinach pożeglujemy do Narsaq. W miasteczku jest małe muzeum gdzie można zobaczyć odtworzone stroje i kajaki wikingów.
W drodze z Qaqortoq odwiedzimy w tym samym fiordzie Eriksfjord wspomniane Brattahlid, następnie urocze miejsce Igaliku i (również tu są ruiny po osadach wikingów). To wioska, w której do tej pory istnieją gospodarstwa utrzymujące z rolnictwa. Poza tym to uroczy, naprawdę zielony i pełen kwitnących łąk zakątek Grenlandii.
Naszą przygodę z Grenlandią kończymy w Narsquag, miejscu gdzie Eryk Rudy założył swoja pierwsza osadę po wygnaniu z Islandii w 982 roku n.e. Warto tu spędzić jeszcze parę dodatkowych dni. Wiele atrakcji turystycznych (wędkowanie na polarne pstrągi i łososie, spacery w dolinie kwiatów, wycieczki kajakami i wycieczki na okoliczne szczyty) przyciągają wielu arktycznych odkrywców.
Zmierzając dalej na południe do dopłyniemy do Nuuk (około 2 dni żeglugi), uznawanego za stolicę Grenlandii - w jednym z bloków mieszka ok. 1% ludności Grenlandii! Należy koniecznie odwiedzić Muzeum Narodowe z śladami osadnictwa Innuitów i Wikingów. Można tam zobaczyć zachowane słynne Eskimoskie mumie... resztę zobaczycie sami. Jak stolica to jest i życie nocne, specyficzne, ale polecamy wizytę w jednym z barów, na zdrowie po grenlandzku „qassuta"! Płynąc dalej możemy odwiedzić Paamiut u ujścia fiordu Kuannersooq, zamieszkuje ja około 1700 mieszkańców, słynie z rybołówstwa. Po opuszczeniu Nuuk zmierzamy do sporego portu jakim jest Qaqortoq. Jest to również osada założoną przez Eryka Rudego. Przetrwała ponad 10 wieków i dzisiaj jest dużym , jak na Grenlandię, portem rybackim i handlowym. Tak wiec i tutaj znajdziemy ruiny dawnych osad wikingów. Obecnie miasto liczy ponad 3000 mieszkańców i jest największą osadą w południowej części Grenlandii. W części miasta znajdziemy kolonialne budynki zachowane od 1775 roku. Możemy stanąć przy kei, uzupełnić wodę, paliwo, zaopatrzenie. Polecam kawiarnię w hotelu nad zatoka, urocze miejsce i dobra kawa.
Wchodząc do Eriksfjord należy wspomnieć o odkrywcy Grenlandii, Eryku Rudym. Ten słynny wiking po 3-letnim pobycie na banicji wraca na Islandię i opowiada o znalezieniu Zielonej Ziemi (Green Land). Organizuje wyprawę 25 łodzi wikingów. Po ciężkich sztormach do Grenlandii dociera tylko 11 dakkarów. Zakładają osadę w Brattahlid w pobliżu morza. Wokół osady rozwija się kolonia, rozłożona na dużym obszarze wzdłuż fiordu Eriksfjord i sąsiednich fiordów. W szczytowym okresie rozwoju przebywa tam prawie 5000 osób. Grupy wikingów uciekających z przeludnionej Islandii w ciągu kilku lat zbudowały i rozwinęły ten duży ośrodek na zachodnim wybrzeżu Grenlandii. Jednak pewna grupa przybyszy, którzy dotarli na wyspę w 1002 przyniosła ze sobą epidemię, która spustoszyła kolonię, powodując śmierć wielu jej czołowych mieszkańców, w tym Eryka Rudego. Kolonia jednak odbudowała się i przetrwała aż do XV wieku (krótko przed pierwszą podróżą Krzysztofa Kolumba do Ameryki w 1492 roku). Pirackie grabieże, konflikty z Innuitami, lokalnymi mieszkańcami Grenlandii, spowodowały upadek kolonii.
Po kilku godzinach pożeglujemy do Narsaq. W miasteczku jest małe muzeum gdzie można zobaczyć odtworzone stroje i kajaki wikingów.
W drodze z Qaqortoq odwiedzimy w tym samym fiordzie Eriksfjord wspomniane Brattahlid, następnie urocze miejsce Igaliku i (również tu są ruiny po osadach wikingów). To wioska, w której do tej pory istnieją gospodarstwa utrzymujące z rolnictwa. Poza tym to uroczy, naprawdę zielony i pełen kwitnących łąk zakątek Grenlandii.
Naszą przygodę z Grenlandią kończymy w Narsquag, miejscu gdzie Eryk Rudy założył swoja pierwsza osadę po wygnaniu z Islandii w 982 roku n.e. Warto tu spędzić jeszcze parę dodatkowych dni. Wiele atrakcji turystycznych (wędkowanie na polarne pstrągi i łososie, spacery w dolinie kwiatów, wycieczki kajakami i wycieczki na okoliczne szczyty) przyciągają wielu arktycznych odkrywców.
Back to expedition